Rozpoczynam nowe dżemowe fan fiction! Zasady takie, jak w każdym Fanfiction: Oto Początek!
***********************************************************************************
To było jakieś pięć lat temu...Był wtedy piękny, pełen dżemu dzień, tego dnia miała dołączyć do Zakonu nowa Dżemożerczyni, Ciara Brown (czyt: Sjerra Brałn). Wszyscy bardziej lub mniej ważni Dżemożercy zebrali się na miękkich pufach wokół dziewczyny i Mistrzyni Wszystkich Dżemów ~ Quuenty. Dziewczyna, a raczej młoda dziesięciolatka kochająca dżem miała właśnie doznać zaszczytu spróbowania Dżemu Wszystkich Smaków. To zaszczyt, który udowadnia przynależność do zakonu. Mistrzyni podała jej słoiczek z łyżeczką, mała szatynka o piwnych oczach spojrzała lekko nie pewnie na Quuenty, kobieta kiwnęła głową, a Ciara już miała zamiar włożyć sobie do ust łyżeczkę pełną tego prze-magicznego i jedynego w swoim rodzaju dżemu, aż naglę... Zgasło światło, a Dżemożercy wpadli w panikę. Wreszcie ktoś, a dokładniej Dżemisława będąca blisko włącznika, kliknęła go i zapaliła światło. Przez chwilę zapanować spokój, lecz nagle wszyscy usłyszeli krzyk i spojrzeli w tamtą stronę.
- Ciara i Dżem Wszystkich Smaków zniknęli! - krzyknęła rudowłosa dziewczyna o błękitnych oczach, była bardzo związana od pokoleń z Zakonem, chciała go ocalić, lecz zbytnio się bała, bo widocznie zaczynała panikować, nawet prawie upadła na ziemię! Na jej szczęście złapał ją zanim upadła dwa lata starszy Green, jeden z Dżemowych Bliźniąt, wychowanków Zakonu. gdy wszyscy usłyszeli złą wiadomość sami zaczęli biegać po pomieszczeniu, coraz to kolejne osoby wpadały w panikę i gniew. Nie, którzy ledwo trzymali swoje emocje na wodzy. W końcu dżem jest dla nich świętością tym bardziej Wszystkich Smaków, a Dżemożercy niczym rodzina, jednak gdy zniknął nowy pobratymca i świętość większość z nich doznała szoku, czy nawet ataków paniki niczym rudowłosa dziewczyna. Wreszcie odezwał się Dżemosław, twórca dżemu, który przez chwilę milczał w szoku i zmartwieniu.
- Spokój! Musimy coś z tym zrobić, ale nie możemy panikować! - krzyknął poważnie.