Kubek wody. Prąd w gniazdku. Podłączona suszarka. Zwarcie. Nieopanowana dzika bestia rzucała się na wszystkie strony. Kobieta próbowała ją złapać, lecz na marne. Nagle ziejący zbyt gorącym powietrzem potwór zatrzymał się i całe gorąco skierował na włosy Magdy. Po chwili spadła bezwładnie na ziemie, rozbijając się przy tym. Przerażona Gezlerowa popatrzyła w lustro i z niedowierzaniem chwyciła się za głowę. Wszystkie włosy jej wypadły od gorąca ! A myślała, że gorzej być nie może…